Zachodnia czêœæ Polski, grubo po 17.00 Dziœ zwi¹zany z mym miastem, rozmyœlania nad relaksem Te wszystkie sprawy powa¿ne na bok odstawiæ mo¿na I nie bawiæ siê po kosztach, tylko VIPem jak La Costa By unosi³ siê doko³a brudny zapach pieni¹dza Jak na gangsterskich filmach ten przepych dobry deal ma W g³oœnikach tick still ma zabawa sprawa pilna Czy ekscesy przy henesi czarna ³ycha czy jingi Nie Ed Ched king ping tylko rozmarzony Rychu Wytrawny p³yn w kielichu, bruda na stoliku By zapomnieæ o odwyku abstynencja nie wskazana By bounce'owców na kolana zwaliæ cen¹ szampana W którym k¹pi¹ siê lolity, które tañcz¹ pod te bity By obaliæ wszystkie mity to pora licytacji Ceny ciuchów wakacji, robiê przerzut do Francji W nowej kolekcji Kangola i to nie od sponsora Rychu wybecalowa³ i to wyobraŸnia chora Podpowiada cenê dolar mocne euro to nie szkodzi Przecie¿ jesteœmy m³odzi dziœ apetyt mam straszny Za 2000 sikor? zbyt tani przecie¿ znasz mnie Jak lans przez du¿e L no to kurwa na powa¿nie Niejednego rozdra¿niê który chcia³ mieæ to na zawsze A na razie to wyraŸnie w atrapach œmiga wariat Bo dla niego szczyt lans, druga liga kawiarnia Za 8 ko³a garniak jakoœ mogê siê pokazaæ Spróbowaæ coœ nadaæ, przecie¿ Rychu to gwiazda Na niego leci ka¿da zobacz co ma na palcach Na kciukach odciski od liczenia kapusty 7 lat t³ustych nowa era rozpusty Osaczony przez biusty czyhaj¹ce na upusty po chirurgicznej korekcji Chc¹ wywo³aæ stan erekcji, na korzyœæ protekcji tani dodatek do pensji Wsiadam do taryfy i spisujê nowe wersy Moc monety i presji czy po¿ar³a mnie pycha? Wiele sugestii, chcesz zapytaj Rycha P pamiêta jak by³o bez sukcesów wianuszka Nie³atwej drodze do nich bez maminego garnuszka Póki, co nie grozi puszka mogê dziœ siê nawaliæ Tym sukcesem upiæ, staæ mnie siê chwaliæ Czy wypada mi tak ¿yæ? nigdy taki nie by³em Wiem ile prze¿y³em, to demonstracja si³y Na si³ê zaœlepione oœlepi³em-oœlepi³y Materialne tricki, których ja nie nazwê blefem Móg³bym tak ¿yæ z ¿ycia zrobiæ uciechê Podbiæ od ziomali którzy na ulicy z Lechem Z nowym na sumieniu grzechem w poszukiwaniu szczêœcia ¯yj¹ codziennoœci¹, ja nie bawiê siê w ksiêcia
Rychu Ochudzki pierdolê lans i nadêcia Prawdziwy R A P ten lans mnie nie nakrêca Prawdziwy R A P ten lans mnie nie nakrêca Rychu Ochudzki pierdolê lans i nadêcia Taa lans przez du¿e L Robiê lans ziom… Robiê lans ziom… Robiê lans ziom… Robiê lans… Robiê lans ziom… Robiê lans ziom… Robiê lans ziom… Robiê lans…