Boisz siê uwierzyæ, ¯e istnieje jeszcze taki ktoœ, Kto powie, ¿e pomo¿e, A nó¿ wepchnie Ci gdy nagle, spuœcisz wzrok. Ja te¿ tak mam i ka¿dy ma.
Ju¿ dosyæ, œwiat nie jest z³y Lecz warto wiedzieæ, ¿e s¹ ³zy, Bo Ÿli jesteœmy my Ju¿ dosyæ, los zmienny jest Wiêc, nie b¹dŸ katem, bo on móg³ Byæ twoim bratem te¿.
I pamiêtaj o tym, ¿e Gdy serce skoñczy bieg Spokojnie zaœniesz gdy, Nie przypomn¹ twarze siê Co przez Ciebie ¿ycia sens Straci³y, bo Ty Wola³eœ, wola³eœ... Byæ z³y.
Mój ty przyjacielu, Jak to s³owo, obco dzisiaj brzmi. A przecie¿, dar najwiêkszy To osoba dziêki, której lekko œnisz. Ja chcê ni¹ byæ i Ty te¿ chcesz.
Ju¿ dosyæ, wiêc proszê tak Niech ka¿dy tutaj z was choæ raz Zaufa sercu i Ju¿ dosyæ, wiêc proszê tak Niech ka¿dy tutaj z was choæ raz Pokona si³ê z³a.
Pamiêtajcie o tym, ¿e Gdy serce skoñczy bieg Zaœniecie b³ogo gdy Nie przypomn¹ twarze siê Ile przez was oczy ich Nie zaœmia³y siê.
Ju¿ dosyæ, wiêc proszê tak Niech ka¿dy tutaj z was choæ raz Zaufa sercu i Ju¿ dosyæ, wiêc proszê tak Niech ka¿dy tutaj z was choæ raz Pokona si³ê z³a.
Pamiêtajcie o tym, ¿e Gdy serce skoñczy bieg Zaœniecie b³ogo gdy Przeka¿my znak Pokoju znak.